Galeria
Recenzje
Anonymous
Spotkałem pana Perry'ego 2015 lutego. Myśli, że jest wielkim prawnikiem, ale w rzeczywistości nie obchodzi go wiele o swoich klientach. Byłem największym głupcem i idiotą zatrudnić go, nie raz, dwa razy; miałem proste przesłuchanie sądowe, w którym on nawet mnie nie reprezentował, on nawet nie wstał za mną, zamiast pozwolić mojej sprawie pójść do sądu w ciągu kilku minut; ten bogaty kutas po prostu zgodził się z przeciwną drużyną, że idę do sądu. Co do cholery?
Po tym, jak był dla mnie niegrzeczny, mówiąc, że jestem idiotą, bo wpadłem w kłopoty... On nie ma zbyt wiele manier i nie uważa spraw tak poważnie. Większość adwokatów to pasożyty. Jest żywym tego przykładem.
Nigdy mi nie powiedział, jeśli przyznaję się do winy, to nigdy nie będę miał szansy wybić mojej płyty. Dzięki..ing Perry...Ludzie muszą być o nim świadomi, chyba że chcesz, żeby ktoś cię reprezentował...On nie ma żadnych jaj.... Śmiertelny ćpun...
Doświadczenie przez całe życie z najgorszym prawnikiem na świecie
Lokalizacja
Click on map for interactive
